Oleska Gazeta Powiatowa. Miesięcznik społeczno-kulturalny. Wydawca: COCON Systemy Komputerowe.

OLESKA GAZETA POWIATOWA
DJ Antex
Spory kawałek do przebycia
Damian Antoniewski, znany pod pseudonimem DJ Antex jest, jak to określił, "rezydentem klubu Protector w Brzeskach". Spotkać go można w sali techno. Co sądzi o muzyce klubowej?
DH Antex:
Muzyka klubowa jest coraz popularniejsza i nie wyobrażam sobie żadnej imprezy, na której spotykają się młodzi ludzie, bez obecności tej muzyki. Jaka jest kondycja polskiej sceny techno?
Obecnie całkiem, całkiem, ale mimo to do zachodu mamy jeszcze spory kawałek do przebycia. W Polsce są już wykonawcy dorównujący zachodnim gwiazdom, którzy swoją nutę wydają profesjonalnie na płytach winylowych i zyskują coraz to większą sławę na rynku zachodnim.
Kiedy zacząłeś grać i co cię do tego skłoniło?
Moja zabawa z graniem zaczęła się dość wcześnie. Zaczęło się wszystko od dyskotek szkolnych. Było to w szóstej klasie szkoły podstawowej. Pierwsze kroki stawiałem pod okiem starszego kolegi DJ Alka, który co weekend grał w większych, jak na tamte czasy, klubach. Co mnie do tego skłoniło? Myślę, że od zawsze miłość do muzyki, która z czasem przeobraziła się w moje wielkie hobby.
Gdzie wolisz grać? W małych czy większych klubach, dyskotekach?
Teraz gram w jednym z największych klubów w Polsce. Jest to klub z sieci dyskotek "Protektor", mieszczący się w Brzeskach, niedaleko Sieradza.
Grywałem w różnych klubach i dyskotekach, bo, jak powszechnie wiadomo, każdy musi się dotrzeć, aby prezentować odpowiedni poziom. Wolę większe kluby, ponieważ uważam, że im większa ilość klubowiczów na imprezie, tym można stworzyć lepszą atmosferę i klimat.
Najlepszy klub?
Najlepszy poziom prezentuje sieć klubów "Protektor", w których mam przyjemność grać. Kluby spod znaku "Protectora" zapewniają najlepszy klimat muzyczny, na minimum dwóch parkietach tanecznych (dance i techno), profesjonalną obsługę oraz wiele niezapomnianych wrażeń.
Jak prowadzisz imprezy?
Staram się przede wszystkim muzycznie trafiać do ucha przybyłych klubowiczów. Proponowałbym zapytać uczestników prowadzonych przeze mnie imprez o opinie na temat mojego grania, ponieważ samemu ciężko jest się oceniać. Oczywiście, jak każdy didżej mam swoich ulubionych wykonawców: Paul Van Dyke, DJ Tiesto, DJ Shog, Rechel Auburn, Marc van Linden i wielu innych, których mógłbym wymieniać bez końca.
Czego słuchasz w domu? Co cię relaksuje?
Lubię muzykę techno, ponieważ taki rodzaj muzyki gram w klubach. W domu słucham każdego rodzaju muzyki, zależy to od mojego nastroju. Relaksuję się w pracy przy muzyce puszczanej w radiu.
Rozmawiała Edyta Wesoła (OGP 62 / luty 2004)
Muzyka klubowa
Drastyczna zmiana klimatu
Ambient, drum'n bass, dub, gabba, gerage, goa, minima... niejednemu z nas te słowa nic nie mówią... A to gatunki muzyki techno. Młodzież zdaje się być zafascynowana ostatnio muzyką, która określana jest mianem muzyki klubowej. Co miał do powiedzenia jeden ze stałych bywalców imprez klubowych? Przepytaliśmy go.
       OGP: Jak zdefiniowałbyś muzykę klubową?
       Klubowicz: Jest to rodzaj muzyki, który, w chwili obecnej, można powiedzieć, robi furorę w klubach. Muzyka, przy której lubią bawić się ludzie...
       Jakie gatunki muzyczne zawierają się w "klubowej muzyce"? Muzyka klubowa, to muzyka techno, a jaki rodzaj?
      To już w każdym klubie zależy od didżeja i od uczestników imprezy. Każdy didżej ma jakiś swój styl, ale również musi liczyć się z klubowiczami, bo gra dla nich!
       Co daje ci muzyka klubowa, dlaczego właśnie przy niej wolisz się bawić?
       Kiedyś słuchałem zupełnie innej muzyki. Była to ciężka muzyka, metal oraz polski rock. Wtedy nie lubiłem muzyki techno, ale nastąpiła u mnie drastyczna zmiana klimatu! W tej chwili jest taka sytuacja, że we wszystkich klubach, wszystkich dyskotekach gra się typowo muzykę klubową, więc żeby się bawić, trzeba polubić taki styl. Jeśli chodzi o rockoteki, to jest już rzadkość i jeśli takowe są, to najczęściej w tygodniu, a wtedy jest problem z dojazdem...
       W tej chwili w klubach, gra się dwa rodzaje muzyki - są dwie sale, techno i dance. To zależy od ciebie, którą muzykę i salę wybierzesz.
       Masz ulubionych wykonawców, didżejów?
       Ogólnie słucham polskich wykonawców, którzy robią muzyka klubową, bo robią to dobrze, ale czasem słucham też zagranicznych. Są wykonawcy bardziej lub mniej znani. Każdy didżej ma swój styl i przechyla się w stronę jakiegoś wykonawcy. Ja lubię D. J. Matysa, D. J. Noiserra - to polskie gwiazdy.
       Od kiedy jeździsz na tego typu imprezy?
       Na większe imprezy jeżdżę od dwóch lat. Pierwszą tego typu dyskotekę [technotekę? red.] w okolicy, otworzono w Budkowicach pod Opolem, to Klub Azteka. Protector jest w Ostrowie Wielkopolskim - ale to już trochę dalej…Ale niedawno otwarto klub Brzeski za Sieradzem i teraz bawimy się właśnie tam. W listopadzie otwarto też protektor w Białej koło Wielunia. To są kluby, które skupiają 5-7 tysięcy osób. Najwięcej ludzi przyciągają gwiazdy, które występują w tych klubach co jakiś czas. Są to polscy i zagraniczni didżeje, są też wykonawcy, którzy osiągnęli pierwsze miejsca na listach przebojów.
       Co ci się podoba w klubowych imprezach?
       W klubach podoba mi się to, czego nie ma na mniejszych, okolicznych imprezach. Mówię o kulturze. Mimo że w klubach jest takie skupisko ludzi z różnych stron Polski (ludzie dojeżdżają nawet po sto, nawet trzysta kilometrów), można czuć się bezpiecznie. Podoba mi się to, że mogę pobawić się, wiedząc, że nikt mnie nie zaczepi, nikt tam nie szuka bójki. Klubowicze kierują się jakąś kulturą. Każdy jest nastawiony pozytywnie, przyjeżdża po to, żeby się pobawić, a nie żeby się upić, czy kogoś pobić. Tam naprawdę jest specyficzny klimat, ale żeby to zobaczyć i zrozumieć, trzeba tam po prostu pojechać.
       Edyta Wesoła (OGP 62/luty 2003)
Drukuj stronę
     GÓRA