Oleska Gazeta Powiatowa
Olesno, Lasowice Wlk, Dobrodzień, Praszka
Gorzów Śląski, Radłów, Rudniki, Zębowice
Protest pielęgniarek
Wybrałyśmy ten zawód (OGP 1/27/2001)

Z mgr Barbarą Prochotą, Przewodniczącą Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy SP ZOZ w Oleśnie rozmawialiśmy już miesiąc temu ("Jak mamy nie protestować?" OGP nr 12). Dziś do rozmowy powracamy, bo temat nadal aktualny. W grudniu pielęgniarki kontynuowały protest. W Oleśnie 25 grudnia podjęły blokadę ronda i trasy Poznań Katowice.
OGP: Nowy rok przynosi zazwyczaj nadzieje na odmianę. Jak dla pielęgniarek rozpoczęło się nowe stulecie?
Barbara Prochota:
Rok dla oleskich pielęgniarek i położnych nie rozpoczął się obiecująco. Ale po wcześniejszych protestach naszego środowiska, odejściu od łóżka chorego, blokadzie trasy Poznań - Katowice doczekałyśmy się ze strony Starosty Oleskiego deklaracji podjęcia z nami rozmów.
OGP: Wasze postulaty nie są jednak całkiem nowe i nieznane...
Barbara Prochota: Żądania naszej grupy zawodowej znane były dyrektorowi SP ZOZ już w grudniu 1998 roku. W tym czasie Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych wstąpił w spór zbiorowy z dyrektorem przedstawiając swoje postulaty, min. podwyżki wynagrodzeń, godnego i poważnego traktowania pielęgniarek i położnych. Niestety, nie zrobiło to żadnego wrażenia na dyrekcji, przecież do tej pory ta grupa nie miała żądań, pracowała cicho nie podnosząc głowy za wysoko. Przez te dwa lata próbowałyśmy uświadomić pracodawcy, że my, wykonując trudny i odpowiedzialny zawód, naszą całodobową pracą tworzymy wizerunek szpitala. Środowisko pielęgniarek i położnych ubolewa nad sytuacją w jakiej przyszło nam pracować; pielęgniarstwo jest naszą pracą i musi dać nam środki do życia, rozwoju zawodowego, dokształcania się. Sprawą oczywistą jest, że nie sposób odpowiedzialnie i z oddaniem pracować, mając poczucie niesprawiedliwości.
Ostatnio bardzo często słyszymy, że nie ma w naszym kraju obowiązku uprawiania tego zawodu! Oczywiście, nie ma. Problem w tym, że my chcemy pracować jako pielęgniarki, położne... Wybrałyśmy ten zawód z wielu powodów, może dla każdej z nas z innych, ale łączy nas jedno - wszystkie w nim trwamy i jest to nasz wybór.
OGP: Protest spowodował, że więcej mówi się ostatnio o pielęgniarkach, niekoniecznie dobrze.
Barbara Prochota: Tak, kolejną sprawą budzącą kontrowersje są kwalifikacje pielęgniarek, słyszymy i czytamy, że w Polsce pielęgniarki nie są tak dobrze przygotowane do zawodu jak w Europie zachodniej. Myślę, że należy w tym miejscu powiedzieć kilka słów o sposobach dojścia do dyplomu pielęgniarki i położnej. Pielęgniarki zdobywały swoje umiejętności w 5-letnim liceum medycznym lub na podbudowie liceum ogólnokształcącego w 2-letnim studium medycznym, natomiast położne 2,5-letnim studium położnych. W tym systemie zdobywały wiedzę i umiejętności panie pracujące od wielu lat w zakładach opieki zdrowotnej. Obecnie system kształcenia ulega ciągłym zmianą, a stałym elementem jest na pewno malejące zainteresowanie tym zawodem!
Wracając do oceny kwalifikacji zawodowych, to mimo różnic w systemie kształcenia, w standardach i wyposażeniu w sprzęt diagnostyczny między placówkami medycznymi polskimi a zachodnimi z pełną satysfakcją stwierdzamy, że polskie pielęgniarki i położne są wysoko cenionymi pracownikami, nie tylko w Europie! Wiemy o tym doskonale, duża część naszych koleżanek po fachu wyemigrowała np., do Niemiec i tam pracują w swoim zawodzie, ciesząc się uznaniem szefów i środowiska. W obecnej sytuacji naszej grupy zawodowej jedynym pocieszeniem jest poparcie przez 80-90%Polaków naszych protestów. Daje nam to wiarę i siłę aby dalej pracować w tym zawodzie.
OGP: Wróćmy jeszcze do sposobu załatwiania waszych postulatów...
Barbara Prochota: Od dwóch lat pielęgniarki formalnie nie należą do sfery budżetowej, ale zachowujemy się tak, jakbyśmy ciągle do niej należały - do ministerstwa i rządu zwracamy się z postulatami płacowymi. Przedstawiciele rządu odsyłają nas do dyrektorów szpitali, ci z kolei do starostów - końca nie widać... 15 stycznia o godz. dziesiątej ZZPiP spotka się* ze starostą powiatu oleskiego, aby rozmawiać o wysokości podwyżki dla pielęgniarek i położnych. Jak się dowiedziałam, dyrektor szpitala stoi na stanowisku, że w sprawie podwyżek dla nas nie będzie rozmawiał - nie przewiduje wzrostu płac nawet o 1 zł.. Środowisko nasze ubolewa, że ciągle brak przejawów dobrej woli i chęci konstruktywnej współpracy ze strony dyrekcji!
OGP: Co powiedziałaby Pani osobom, które nie są przekonane o słuszności waszych racji?
Barbara Prochota: Jeżeli usłyszycie karetkę pogotowia na sygnale i ciągle robi to na Was wrażenie - to pomyślcie o tym, że w karetce tej jest również pielęgniarka, która również ratuje teraz czyjeś życie. W szpitalu w dzień i w nocy sprawujemy profesjonalną opiekę i spieszymy z pomocą naszym pacjentom. To również przy nas rozpoczyna i kończy się życie.... Czy można wyobrazić sobie szpital bez pielęgniarek ... ?
A.B.
*) Rozmowę przeprowadziliśmy 8 stycznia