Oleska Gazeta Powiatowa - archiwum
Olesno, Lasowice Wlk, Dobrodzień, Praszka, Gorzów Śląski, Radłów, Rudniki, Zębowice

Tancerze z "Różą"
     Klub Tańca Towarzyskiego "Róża" działa przy Miejskim Domu Kultury w Oleśnie. Pod okiem trenera Marka Trzemżalskiego z Gliwic trenują w sekcji sportowej dwie pary: Krzysztof Musioł i Katarzyna Kozłowska (para klasy A) oraz Szymon Skrzydło i Katarzyna Kansik (para klasy C). 6 stycznia na Turnieju Tańca Towarzyskiego w Krakowie "LATINA 2002" para taneczna Krzysztof Musioł i Katarzyna Kozłowska zajęła II miejsce w tańcach standartowych i VIII w latynoamerykańskich. To nie pierwsze sukcesy par z klubu "Róża".
     Krzysztof ma 19 lat i jest uczniem klasy maturalnej oleskiego Zespołu Szkół. Tańczy od 10 lat, ale interesuje się także innymi sportami - siatkówką, pływaniem. Jednak, jak sam przyznaje, treningi i nauka zajmują mu tyle czasu, że właściwie nie ma go zbyt wiele dla innych zajęć. - Ćwiczymy nawet wtedy, gdy nasi rówieśnicy mają ferie zimowe lub wakacje - mówi Krzysztof. - Jeździmy wówczas na kilkutygodniowe obozy taneczne, uczestniczymy w szkoleniach czy prywatnych lekcjach - dodaje.
     Od półtora roku partnerką Krzysztofa jest Katarzyna Kozłowska, 17 letnia uczennica Liceum Ekonomicznego w Kędzierzynie-Koźlu. Tańczy od 7 lat i wspólnie z Krzysztofem, drugim swoim partnerem, mają już za sobą wiele bardzo udanych występów. W czerwcu 2001 r. na Mistrzostwach Polski Amatorów w Tańcach Standartowych w Sopocie wystartowali jako najmłodsza para (wtedy jeszcze klasy B) i na 41 par zajęli 29 miejsce. Wracając znad morza wysiedli w Częstochowie, aby wziąć udział w Ogólnopolskim Turnieju Tańca Towarzyskiego. Nie tylko wygrali cały konkurs, ale dzięki temu zdobyli również klasę A w tańcach standartowych. Rok 2002 rozpoczęli wspaniałym startem w Krakowie, a obecnie przygotowują się do Grand Prix Polski.
     - Takich sukcesów nie odnosi się łatwo - stwierdza Katarzyna Kozłowska - Nad formą pracujemy codziennie. Trzy dni w tygodniu trenujemy osobno, każdy u siebie, tzn. ja w Kędzierzynie-Koźlu, Krzysztof w Oleśnie. Taki trening polega na półgodzinnych ćwiczeniach rozciągających, potem 2 godziny tańca. - opowiada Kasia - Dwa razy w tygodniu trenujemy w parach pod okiem naszego trenera. Czasami jest to bardzo wyczerpujące, ale taniec to moja pasja i z nim wiążę swoje dalsze plany życiowe.
     - W tańcu efektów pracy nie widać od razu.- dodaje pan Marek - Czasami mija wiele miesięcy, a nawet lat, zanim para zacznie osiągać sukcesy. Dlatego jestem bardzo dumny z Krzysztofa i Katarzyny. Niezwykle rzadko zdarza się, aby jakaś para w ciągu niecałego roku zdołała przeskoczyć o klasę wyżej. A im się to udało - w trakcie turnieju w Częstochowie awansowali z klasy B do klasy A. Również młodsza para przysparza nam wiele powodów do zadowolenia i radości. - kontynuuje trener - Szymon i Katarzyna, uczniowie II klasy Publicznego Gimnazjum nr 2 w Oleśnie, w zeszłym roku zdobyli Puchar Prezydenta Katowic w Ogólnopolskim Turnieju Tańca Towarzyskiego, zajmując I miejsce w tańcach standartowych i III w latynoamerykańskich, a na Ogólnopolskim Turnieju Tańca Towarzyskiego w Oleśnie - V miejsce w tańcach latynoamerykańskich. Ostatni swój występ zakończyli również bardzo dobrym wynikiem - na 31 startujących par zajęli 10 miejsce w tańcach standartowych.
     Taniec towarzyski wymaga nie tylko pewnych predyspozycji, wytrwałości i systematycznej pracy. Taniec to także dzisiaj dosyć kosztowne hobby. - Za jedną sukienkę trzeba czasami zapłacić nawet 4 tys. zł - mówi Katarzyna Kozłowska - a do każdego stylu potrzebna jest inna. - Partner na swój strój wydaje niewiele mniej. - dodaje Krzysztof - Frak to wydatek 2 - 2,5 tys. zł, dobre buty - 400 zł. Do tego należy dodać koszty związane z wyjazdami. Zdaniem pana Marka w ostatnich latach właśnie ze względu na wysokie koszty spadła w Polsce liczba tanecznych par sportowych.
     - Bardzo dobrze, że istnieją jeszcze takie instytucje, jak oleski Dom Kultury. - podkreśla trener - Dzięki tej współpracy możemy liczyć na częściową refundację kosztów podróży, mamy także gdzie trenować. Ale dla osiągnięcia większych lub mniejszych sukcesów potrzebna jest przede wszystkim chęć do pracy, pozytywna motywacja i duża doza samozaparcia. Mam nadzieję - kończy Marek Trzemżalski - że tego nigdy nie zabraknie moim podopiecznym -
     Mariola Flank (OGP 38/luty 2002)
     
     
      GÓRA