Oleska Gazeta Powiatowa - ARCHIWUM
Olesno, Lasowice Wlk, Dobrodzień, Praszka, Gorzów Śląski, Radłów, Rudniki, Zębowice

TEMAT GRUDNIA 2001:
SYLWESTER
     Huczne obchodzenie sylwestra jest zwyczajem, który przywędrował do Polski z Włoch dopiero w XIX wieku. Dziś nadal potrafimy poświęcić wiele czasu, zapału i pieniędzy, aby przez kilka godzin potańczyć i pobawić się w tę jedną magiczną noc.W oleskim Rynku jak co roku będzie grała muzyka, o północy mieszkańcy miasta wysłuchają życzeń burmistrza i obejrzą pokaz sztucznych ogni.
     Są takie chwile w naszym życiu kiedy jesteśmy gotowi zapożyczyć się, aby tylko uczcić z wielką pompą jakąś okazję. Nie żałujemy grosza, gdy bierzemy ślub, wiele też jesteśmy w stanie poświęcić, byle spędzić upojną, sylwestrową noc.
     Od wielu wieków ludzie hucznie żegnają stary rok, by ogarnięci zabawą i pełni nadziei przywitać nowy. l stycznia wyznaczał początek rzymskiego roku urzędniczego od połowy II w. p .n .e. Kiedy w roku 46 p.n.e. Juliusz Cezar wprowadził kalendarz juliański, dzień l stycznia zaczął wyznaczać początek roku prywatnego. W starożytności dzień ten obchodzono jako święto boga Janusa i już wówczas miał żywiołowy charakter.
     W Polsce l stycznia świętuje się od XVII wieku. Przez wieki Kościół obchodził ten dzień jako uroczystość ku czci Imienia Jezusa. Huczne obchodzenie sylwestra jest zwyczajem, który przywędrował z Włoch i gości u nas dopiero od XIX wieku.
     Ślązacy dawniej obchodzili ten dzień niezwykle uroczyście. Miał on skłaniać do refleksji i snucia wspomnień. Rano i wieczorem w kościołach odbywały się nabożeństw. Ostatnie godziny dnia spędzano przy kolacji podobnej do wigilijnej. Towarzyszyło temu składanie sobie życzeń i licznych wróżb, zwłaszcza o charakterze matrymonialnym. Ale także powszechnie pilnowano obowiązku zalania chrobaka przez mężczyzn, na znak zalania wszystkich nieszczęść i zmartwień.
     Żegnanie starego roku na Śląsku zawsze odbywało się głośno i wesoło. Rozochocona młodzież urządzała różnego rodzaju figle, bo tego dnia wszystko im wybaczano. Noc sylwestrową spędzano przeważnie w gronie rodziny. Ucztowano i nie żałowano alkoholu.
     Zadziwiające, jak wiele jest magii w tej jednej nocy, skoro potrafimy poświęcić wiele czasu, zapału i pieniędzy, aby przez kilka godzin potańczyć i pobyć w gronie przyjaciół.
     Najprościej i najtaniej jest spędzić tę jedyną noc w roku w domu. Poszczególne stacje telewizyjne prześcigać się będą zapewne w uatrakcyjnieniu programu. Wystarczy zaopatrzyć się w większą ilość ulubionych przekąsek i całą noc przesiedzieć przed telewizorem. Popularną formą zabawy, zwłaszcza ze względu na stosunkowo niskie koszty, jest organizowanie prywatek. To miły i właściwie pewny sposób na dobrą zabawę. Na prywatnych imprezach w domach spotyka się bowiem wąskie grono zaprzyjaźnionych ze sobą, a więc znających swoje temperamenty osób. Najczęściej każdy coś przynosi ze sobą więc finansowe obciążenie gospodarzy zabawy nie jest tak duże.
     Impreza w domu jest często koniecznością, zwłaszcza dla tych, którzy są rodzicami małych dzieci. Jeśli bowiem nie mamy żadnej zaprzyjaźnionej babci czy cioci, to koszt naszego sylwestra wzrasta o kolejne 30 - 50 zł. Znalezienie opiekunki dla dziecka na tę noc (przynajmniej w Oleśnie) nie jest takie proste.
      Od dawna z nocą nieodłącznie kojarzone są bale. To na nie właśnie jesteśmy gotowi poświęcić wiele pieniędzy. W zależności od miejsca i propozycji organizatorów kształtują się ceny zabaw. W tym roku można skorzystać z oferty tanecznej zabawy w KNAG-u, niewielkim oleskim lokalu, który znajduje się przy ul. Opolskiej. Cena rzeczywiście jest atrakcyjna, bo wynosi zaledwie 70 zł od osoby, ale propozycja ta jest skierowana raczej dla klienta mało wymagającego. Muzyka towarzysząca zabawie będzie rozbrzmiewała z magnetofonu, a i menu dość skromne - kawa, herbata, ciasto, na ciepło tylko bigos i barszcz z krokietami. W cenie nie ma ani alkoholu, ani żadnych przekąsek. W Oleśnie, jak każdego roku, organizatorem balu sylwestrowego jest MDK. Zagra jeden z najlepszych zespołów muzycznych, Sunnyo Band. Zespół gra od wielu lat, sprawdził się i gwarantuje dobrą zabawę. W cenie zaproszenia (390 zł. od pary) są dwa gorące posiłki, zimna płyta, napoje, kawa, a także butelka szampana, którą goście powitają nowy rok. Cieszy ogromnie fakt, że w stosunku do roku ubiegłego spadła cena za bal. Ta zeszłoroczna była zdecydowanie za wysoka. W Oleśnie chyba najciekawszą propozycją jest bal sylwestrowy w "Ratuszowej". Nie jest tani (450 zł. od pary), ale za to nie trzeba już niczego przynosić ze sobą. Gospodarze obiecują wykwintne Jedzenie i alkohol właściwie bez ograniczeń.
     Bawiący się w restauracji będą mieć także najbliżej do Rynku, gdzie jak co roku będzie grała muzyka, o północy mieszkańcy miasta wysłuchają życzeń burmistrza i obejrzą pokaz sztucznych ogni. Organizatorem imprezy w Rynku jest MDK (przy udziale finansowym miasta) Sylwester dla oleśnian kosztować ma około 8000 zł. Spośród ofert sylwestrowych interesująco zapowiada się noc w kawiarni Alex w Dobrodzieniu. Gospodarze za 280 zł. od pary proponują szwedzki stół z dziczyzną, alkohol, kawę i ciasta. Ci wszyscy, którzy mają zasobne portfele mogą skorzystać z ofert zabaw poza naszym powiatem. Informujemy, że na przykład w hotelu "Patria" w Częstochowie zabawa kosztuje 1000 zł od pary, ale bawiący się mogą jeść i pić do woli. Dla tych, którzy lubią luksus odpowiednim miejscem jest hotel Mariott w Warszawie. Sylwester w hotelu kosztuje 450 zł. od osoby, ale niestety za alkohol i dodatkowe przekąski trzeba zapłacić oddzielnie.
     Koszt samego balu to oczywiście nie wszystko. Duże wydatki trzeba ponieść na ubranie się od stóp do głów. Garnitury, sukienki, buty i inne dodatki to często kilkaset dodatkowych złotych. Im impreza bardziej reprezentacyjna, tym wyższe są to koszty. Zwłaszcza panie muszą liczyć się z niemałymi wydatkaminp. na fryzjera czy kosmetyczkę. Coraz popularniejszą formą spędzania sylwestra są wyjazdy. Biura podróży prześcigają się w propozycjach: sylwester na nartach lub w ciepłych krajach. Ciekawa, i w stosunku do balów organizowanych w Polsce, bardzo tania jest oferta przygotowana przez biuro turystyczne KORMORAN. Ta oferta to czterodniowa wycieczka do Wiednia i Morawskiego Krasu. W cenie 524 zł uczestnicy zwiedzą Morawski Kras, Wiedeń i bawić się będą w Hotelu Club w Czechach. Za 995 zł można pojechać na 5 dni do Paryża i spędzić sylwestra pod gołym niebem na Polach Elizejskich. Najbardziej chyba romantycznym miastem w Europie, w dodatku nieodmiennie kojarzącym się z balami maskaradowymi, jest Wenecja. Sześciodniowy pobyt w tym mieście i sylwester w restauracji zamknie się w cenie 1700 zł (oczywiście od osoby).
     Na sylwestra można także polecieć na Teneryfę. Tygodniowy pobyt w hotelu i zabawa sylwestrowa to koszt 1000 dolarów, a więc ponad 4 tyś. zł od osoby. I nie trzeba chyba nikomu podpowiadać, że do kosztów pobytu i sylwestra dodać trzeba jeszcze kieszonkowe. Trudno przecież wyjechać za granicę i nie napić się tam chociażby kawy.
     Drodzy Czytelnicy, bez względu na to, gdzie spędzicie tegorocznego sylwestra, życzymy Wam radości, uśmiechu i szampańskiej zabawy.
     Mariola Flank (OGP 36/2001)