Oleska Gazeta Powiatowa. Miesięcznik społeczno-kulturalny. Wydawca: COCON Systemy Komputerowe.

OLESKA GAZETA POWIATOWA
Rozmowa z chłopakami z Kolektyfu
Nie dajcie się pożreć!
Kolektyf przyjechał do nas z Piły i wiosną wystąpił w MDK. Zadaliśmy im kilka pytań
      Kiedy powstał wasz skład?
      RNS:
Kolektyf urodził się jakieś 2 lata temu. Chyba. To było po rozpadzie Mehanizmu. Szczerze, to nie pamiętam kiedy to było. Teraz nie tak dawno dołączył do nas szalony ziomal d.j. Wojna. I jest dobrze...
      PTR: Skład powstał w 2002, ale zajmujemy się tym o wiele dłużej.
      Skąd takie ksywy: Wojna, RNS, PTR?
      RNS:
RNS to tylko pseudonim literacki. Jest to skrót od ksywki Rynias, a to pochodzi od nazwiska.
      Wojna: no wiesz, od zawsze byłem Wojna - od nazwiska.
      PTR: moja jest od imienia.
      Co jest inspiracją dla waszych rymów?
      RNS:
Przytłaczające otoczenie, zaufani kuzyni i zakłamani frajerzy, dosłownie wszystko.
      PTR: Co jest inspiracją? Jak dla mnie to codzienne życie
      Czy macie z tego że śpiewacie, jakąś satysfakcję?
      RNS: Przeogromną ...

      Wojna: Satysfakcja jest, to jasne. Inaczej bym tego nie robił. Tylko w moim przypadku z gry a nie ze "śpiewania"...
      PTR: No raczej bez satysfakcji bym się za ten rap nie brał
      O czym najczęściej rapujecie?
      RNS:
O naszym laidbackowym życiu, naszych kuzynach i kuzynkach , o wszystkim co nas dotyczy... Chyba mamy prawo rymować o sobie?
      PTR: O codziennych sprawach, o tym co widzimy, ale nie ma to na sobie aż tak szarych kolorów
      Jak myślicie, czy w polskim hh jest dusza?
      Wojna:
W każdej muzyce jest dusza, więc i w rapie, tylko w Polsce to zależy raczej od tego, kto ten hip-hop robi.
      RNS: A ja uważam, że ta dusza była kiedyś. Teraz góruje komercja: Suczki, Anioły i inne Mezokracje… Wielkie rap-Gwiazdy nagrywają takie kawałki, które szalone szesnastki będą mogły później posłuchać w radiu... Założę się, że gdy sami później odpalają swoje numery w cedeku to nie chce im się tego słuchać...
      PTR: W polskim hip-hopie jest dusza, jak w każdym innym rapie.
      Czy za koncert bierzecie kasę? Po co? Dlaczego?
      RNS:
Po co i dlaczego? Na razie z koncertów nie mamy kompletnie nic. Organizatorzy zwracają nam tylko za podróż, jednak nie zawsze w dwie strony. Kiedyś na pewno zaczniemy bardziej się cenić, ale na razie zależy nam tylko na promocji.
      PTR: Tak, bierzemy kasę. Po co? Hmmm, może po to, aby mieć jak wrócić do domu; co jak co, ale milionerem nie jestem, a zwroty to podstawa.
      Wojna: Jak gram sam, to biorę hajs, bo niestety rozwój kosztuje, i to nie mało.
      No i na koniec poproszę o jakiś przekaz dla czytelników.
      RNS:
Yo! Nie dajcie się pożreć przez komercję. Pozdrowienia dla kuzynów z Piły. MRK, Gooral, Bartas, Junior, Chłopaki ze strefy oraz W*TAC. To jest Kolektyf, synuuuu! [a co z córkami? - Red.]
      Wojna: Ziomy z Wałcza, Rafał i dla kuzynów, którzy mają respekt dla mych skreczy.
      PTR: Pozdro dla wszystkich naszych koozynów, ziomków, braci etc. Dla tych którzy nas szanują i dla tego typa, co robił bit-box (nie pamiętam, jak się nazywał). Aha, i pozdrawiam rodzinę.
      Rozmawiała Aleksandra "Alla" Dylka (OGP 67/68 / lato 2004)
     Rozszerzona wersja tekstu, który ukazał się drukiem na Stronie Młodych
Drukuj stronę
     GÓRA