Oleska Gazeta Powiatowa. Miesięcznik społeczno-kulturalny. Wydawca: COCON Systemy Komputerowe.

OLESKA GAZETA POWIATOWA
Komentarz subiektywny
BIP, BIP, BIP!
Dzięki internetowemu Biuletynowi Informacji Publicznej mieliśmy wiedzieć wszystko o instytucjach, które wydają nasze pieniądze. Faktycznie, wiemy więcej, choć niekoniecznie to, czego byśmy się spodziewali.
      Obejrzenie stron gmin naszego powiatu pozostawia wrażenie, że tak naprawdę, to każdy umieszcza w biuletynie, co chce. Załączniki do uchwał i zarządzeń wójtów burmistrzów raz są, raz ich nie ma. Co przeciętnemu obywatelowi z tekstu uchwały budżetowej gminy, jeśli nie ma do niej załączników, do których w tekście uchwały odniesień mnóstwo? Dlaczego oświadczenia o stanie majątkowym na jednych stronach są, na innych ich nie ma?
      Czasami lektura BIP-ów rodzi więcej pytań niż odpowiedzi, a czasami są to pytania bardzo zasadnicze. Olesno wita internautę malowniczą fotografią z podpisem "Siedziba Urzędu Miejskiego w Oleśnie". Ścisła to informacja czy nie, bo przecież za oknami na parterze urzęduje starosta? I kto powinien ponieść koszt umieszczenia w internecie widoku okien starosty, i dlaczego jest to gmina Olesno?
      Niektóre gminy zamieszczają na powitanie swój herb. W Lasowicach uznali zapewne, że herb rzecz zmienna, natomiast wójt trwa jak opoka i cudnej piękności portret wójta na stronie głównej zamieścili. Przy okazji, jak się wydaje, wyjaśniono powody dobrego humoru wójta. Otóż wójt "przyjmuje interesantów codziennie w godzinach pracy urzędu (pokój nr 11, i piętro)", natomiast "skargi i wnioski przyjmowane są w poniedziałki w godzinach od 8.00 do 17.00 wtorki - piątki od 8.00 do 15.00 (pokój nr 11, i piętro)". Wynika z tego, że co prawda wójt przyjmuje, ale już skargi wnioski "przyjmowane są" - nie wiadomo przez kogo. Szanują humor wójta w Lasowicach!
      Jednakże przestrzegałbym przed zbyt poważnym traktowaniem wszystkich informacji zawartych w BIP. Z informacji tam zawartych wynika, że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Oleśnie urzęduje przy "ul. Księcia Brunona Aleksandra 6". Księcia takiego co prawda nie było, ale inspektor też nadzoruje tak, jakby inspektora nie było, co widać na naszych ulicach.
      Zachęcam do lektury Biuletynu Informacji Publicznej.
      Jonasz Szewczyk (OGP 60 / grudzień 2003)
Drukuj stronę
     GÓRA