Oleska Gazeta Powiatowa
Olesno, Lasowice Wlk, Dobrodzień, Praszka
Gorzów Śląski, Radłów, Rudniki, Zębowice

Zwierzęta na ziemi oleskiej (3)
Szczupaki - rekiny naszych wód?

"...ryba bardzo żarłoczna i drapieżna, słusznie zasługująca na imię wodnego wilka, częstokroć łowiąca ptactwo na wodzie pływające, osobliwie i ludziom w wodzie nie przepuszczająca". (Krzysztof Kluk, wybitny polski przyrodnik doby oświecenia)
"... jest rekinem wód słodkich - panuje w nich jak wszystko niszczący rekin w morzach. Niepokoi on, ściga, przeraża, pożera i niszczy słabych mieszkańców wód słodkich. Jest okrutnym i nienasyconym, obdarzonym wielką siłą, dużym ciałem, ale nadto ma wysmukłe ciało, zwinność, piękny kształt rozmaite i bogate kolory" (P. Leśniewski: "Rybactwo krajowe", 1837).

Podobne wzmianki sprawiły, że szczupak przeszedł do literatury i podań ludowych jako potwór budzący grozę Doczekał się rekordowych ilości publikacji, filmów i znaczków. Współczesne opisy nie różnią się znacznie: "szczupak porywa i pożera kaczki, bobry...", "... wciągnął i utopił wędkarza na Jeziorze Mamry", "... pogryzł kąpiące się dziecko..."
Jak jest naprawdę?
I.
Nie ma wątpliwości, że szczupaki (łac. Esox Lucius) są największymi (nie licząc sumów) drapieżnikami naszych wód, żywiąc się nie tylko rybami, ale wszystkim, co obezwładni ich paszcza. W wodzie nie znajdują równych sobie siłą wrogów, nie należą do ryb płochliwych. Obecność szczupaka wywiera poważny wpływ na skład i liczebność pogłowia ryb. W tym względzie szczupaki oddają cenne usługi gospodarce rybackiej, tępiąc osobniki słabe i chwast rybny. Są najskuteczniejszymi selekcjonerami utrzymującymi normalne stosunki biologiczne w wodach, ale nie zawsze! Muszą być zachowane proporcje ilościowe i wielkościowe, a proces musi podlegać kontroli i regulacji. W przeciwnym wypadku szczupaki przetrzebią staw, następnie uprawiać będą kanibalizm do momentu, gdy pozostanie w stawie tylko jeden szczupak - potwór. Szczupaki to również cenne ryby o dużym znaczeniu gospodarczym. Od dawna zajmowały poważną pozycję w połowach rybackich ze względu na wartości spożywcze ich mięsa.
Te wielkie, waleczne, owiane legendami ryby są przedmiotem pożądania wędkarzy. Polują na nie na całym świecie - polują i oleśnianie. 1 maja jest dla wędkarzy dniem wyjątkowym - to dzień otwarcia sezonu połowów szczupaków. Głęboką nocą warczą silniki pojazdów pomykających od Olesna w różnych kierunkach, najliczniej ku Borkom Wielkim i Kucobom. To olescy wędkarze po wielomiesięcznej rozłące z rybą ich marzeń pędzą na spotkanie. Doświadczeni "koledzy po kiju" wiedzą dobrze, że aby znaleźć miejsce nad wodą, trzeba zająć je jeszcze nocą. Nasz powiat to nie kraina tysiąca jezior, stawów u nas jak na lekarstwo. Gdyby tak burmistrz i starosta byli wędkarzami, to na pewno spełniłyby się marzenia wędkarskiej braci czekającej od lat na nowy zbiornik wodny łączący funkcje turystyczne, rekreacyjne i wędkarskie.
Na razie w każdym stawie czekają na wędkarzy szczupaki. Są na pewno, i to duże - specjaliści znają je dobrze. Staczali z nimi liczne pojedynki - były rundy przegrane, były i zwycięstwa. Nielicznym udało się złowić w różnych latach szczupaki ważące od 5 do 16 kilogramów!. Tylko w ubiegłym roku nasi wędkarze upolowali trzy szczupaki, każdy ponad 10 kg. Jednak wszystko ma swoje granice - liczni wędkarze, zanieczyszczenia wód, kłusownictwo - wszystko to powoduje zmniejszenie się pogłowia naszych szczupaków. Może dzisiejsza moda na hodowlę stawową szczupaków razem z karpiami wyznacza nowy, współczesny los "wodnych wilków"?
II.
Pierwszego szczupaka zobaczyłem mając dziesięć lat. Leżał na wystawie Centrali Rybnej w Bytomiu. Był ogromny, o wiele większy ode mnie i zajmował całą wystawę. No i ta kartka z informacją: "Szczupak o wadze 44 kg"! Byłem przerażony i od tamtej pamiętnej chwili poczułem ogromny respekt do tych drapieżników. Pierwszego szczupaka złapałem gołymi rękoma w rowie łączącym stawy. Był mały, więc wpuściłem go do akwarium pełnego rybek - reszty domyślacie się sami!
Sukcesy wędkarskie przyszły z wiekiem. Początkowo poławiałem szczupaki na żywca. Później odkryłem urok metody spinningowej, której pozostałem wierny do dziś. Przygód ze szczupakiem miałem wiele i nie sposób opisać je w krótkim artykule. Prześlizgnę się więc tylko niczym płotka przez obszerny jak paszcza szczupaka temat.
Cóż to znajdowałem w złowionych szczupakach: stare, przeżarte haki, kotwice, własną błystkę urwaną tydzień wcześniej, łyżkę stołową, zegarek, wiele gatunków ryb i... Zdarzyło się, o zgrozo, że żona patrosząc szczupaka, odkryła w jego żołądku piżmaka z długim ogonem! Ach, co to był za krzyk w domu! Dwukrotnie przydarzyło mi się złapać dwa szczupaki jednocześnie jedną wędką. Pewien szczupak zaatakował moją siatkę z rybami i uwiązł, zaczepiwszy się zębami. Widziałem, jak szczupak utopił rybołowa [ptak drapieżny, do 70 cm długości - red.]. W czasie nurkowania w Jeziorze Świętajno koło Szczytna ujrzałem szczupaka monstrum - myślę o nim, gdy płynę wpław przez głębiny jezior. Byłem świadkiem licznych, niecodziennych połowów. Na "Fajce" w Jastrzygowicach pewien wędkarz skusił szesnastokilogramowego szczupaka na uzbrojoną pływającą kaczkę. Pan Roman złowił dziewięciokilogramowy okaz na pływającą mysz w zapomnianym oczku wodnym w Wędryni. Moim największym szczupakiem była sztuka o masie 10,5 kg złowiona na karasia w 1965 r. w stawie Żurawiniec. Dla przypomnienia: rekord Polski należy do Wacława Biegana z Krakowa. Szczupaka o masie 24,1 kg i długości 128 cm złowił na pływająca żabę w Nidzie, w roku 1976. Rekord ten czeka na pobicie już 25 lat - co wy na to, olescy specjaliści od wielkich szczupaków?
Ja nie łowię już szczupaków od paru lat, chyba że same wybiorą przynętę przeznaczoną dla innego drapieżnika. Złowiłem ich bardzo dużo i pewnie się przełowiłem. Dlatego nie popełniajcie mojego błędu i szanujcie szczupaki. Niech będą waszym rzadkim, ale wytęsknionym i cennym trofeum.
Andrzej Faliński
(OGP30)
Na ilustracjach znaczki ze zbiorów Autora.
Literatura: W. Załachowski: Szczupak. - Warszawa 1973; M. Cusin: W jeziorach i rzekach. - Wrocław, 1990. - (Tajemnice Zwierząt).