Olesno, Lasowice Wlk, Dobrodzień, Praszka, Gorzów Śląski, Radłów, Rudniki, Zębowice


Warto posłuchać!
"Horpyna"
Horpyna      Czy wiecie państwo, co to domra i sopiłka? Jeśli nie, może warto wybrać się na koncert folkowej grupy "Horpyna"?
Zespół "Horpyna" powstał w 1999 r w Olsztynie. Wykonują utwory ukraińskie i łemkowskie w folkowej aranżacji, w języku ukraińskim Muzycy są Ukraińcami. Pieśni, które śpiewają, znają jeszcze z dzieciństwa, słyszeli je wokół siebie. W swoim repertuarze mają swoje autorskie utwory, a także dumki ukraińskie, nadające specyficzny klimat przedstawieniu, jakim jest koncert. Ich muzyka zdobywa słuchacza bez reszty, porywa do tańca.
     Wykorzystują instrumenty typowe dla kultury ukraińskiej: akordeon, domrę (czyli akustyczna gitara basowa), kobzę, sopiłkę (rodzaj fletu), wiele przeszkadzajek. Na koncercie zagrają swoje utwory z płyty "Tecze woda" oraz utwory zupełnie nowe. Przypomnijmy też, że w ubiegłym roku brali udział w festiwalu opolskim.
     "Horpyna" wystąpiła w Dobrodzieniu w trakcie tegorocznego "Źródła" (21-23 VI).
     AB (OGP 42 / czerwiec 2002)
     więcej: www.horpyna.terramail.pl
Szóste "Źródło "
     Spotkania Zespołów Artystycznych Mniejszości Narodowych i Etnicznych w Dobrodzieniu stały się w ciągu kilku lat bardzo ciekawą imprezą. Oryginalny pomysł owocuje sukcesem artystycznym. Jak wygląda tegoroczna impreza widziana oczyma organizatorów? Jaka jest przyszłość "Źródła"?
     Program tegoroczny był różnorodny, przy czym nie oznaczało to rezygnacji z założeń określonych w nazwie. Udało się umiejętnie połączyć szacunek dla miejscowej tradycji z prezentacją kultury płynącej z rożnych źródeł i, co ważne, z radosną zabawą.
     Zdaniem Stanisława Górskiego, dyrektora DOKiS-u, głównego organizatora, impreza rozwija się, ma wiele do zaoferowania publiczność. Z jednej strony, kulturę niewątpliwie wysoką, czego przykładem koncert Chóru Synagogi pod Białym Bocianem z Wrocławia. Z drugiej, doskonałą zabawę przy dobrej muzyce, czego przykładem sobotni występ zespołu "Horpyna".
     "Źródło" jest imprezą coraz większą. Czy stać na nią niewielki Dobrodzień? Wiemy przecież, że w tym roku Dobrodzieński Ośrodek Kultury i Sportu musiał finansować deficyt krytej pływalni. Zdaniem Stanisława Górskiego nie można mieć wszystkiego, to naturalne, że z czegoś trzeba zrezygnować. Zrezygnowaliśmy - mówi Górski - z remontów, bez których, choć są potrzebne, możemy pracować. Szukamy pieniędzy poza gminą, w tym roku znaczący wkład w "Źródło" miała Fundacja Batorego i Konsul Generalny Niemiec we Wrocławiu.
     O ile kształt artystyczny Spotkań może być powodem do dumy, to warto jednak - mówi dyrektor - myśleć o szerszym uwzględnieniu rozmaitych przejawów kultury materialnej. W przyszłym roku więcej musimy zrobić dla ogólnopolskiej promocji imprezy, wiadomość o "Źródle" musi dotrzeć do miłośników tego rodzaju sztuki w całej Polsce, a planując frekwencję, nie możemy liczyć tylko na mieszkańców Dobrodzienia i najbliższych okolic; wcześniej musimy zacząć o Spotkaniach informować, najwyższy na własną stronę internetową - stwierdza Górski.
     * * *
     Nie sposób tutaj zrecenzować wszystkie prezentacje - "Źródło" trwało trzy dni (i noce) od 21 do 23 czerwca. Koniecznie trzeba jednak odnotować uroczyste otwarcie bramy na cmentarzu żydowskim (ten temat kontynuujemy w numerze) i związany z tym koncert Chór Synagogi pod Białym Bocianem. Warto było zaprosić zespół "Horpyna", który obok zwykłego koncertu dał niezapowiedziany, spontaniczny występ przy ognisku. Trzeba też powiedzieć o niedzielnym występie "Orkiestry Świętego Mikołaja" w trakcie "Zamawiania lata czyli magicznej etnicznej nocy".
     Przyszłością "Źródła" jest Europa. Myślę, że nie ma powodów, dla których nie mogliby wystąpić u nas np. Baskowie - powiedział Stanisław Górski. Pozostaje nam cierpliwie czekać do przyszłego roku.
Antoni Bojanowski (OGP43-44/lipiec-sierpień 2002)